Czerwony notatnik z zachwytami

26 listopada 2017

Mam taki swój czerwony notatnik. Pewnie wstydziłabym Ci się go pokazać. W środku panuje chaos i tylko ja sama wiem co, gdzie i dlaczego. To taki zeszyt, gdzie swoje pomysły zapisuję w słowa i gdzie zbieram swoje zachwyty. Niektóre tylko dla mnie, ale z wieloma tak bardzo chcę się z Tobą podzielić. Może już je znasz, może nie, ale szkoda, żeby były zamknięte tylko w tym czerwonym notatniku zamykanym na gumkę. 

O tej porze roku łatwiej o spadek formy prawda? Ja już zaczęłam się doświetlać. Powyciągałam z pudeł lampki na baterie, porozkładałam świece i wypiłam już co najmniej kilkadziesiąt zimowych herbat. Lubię ten czas, w domu, pod kocem. Jesienią nawet tutaj, do Ciebie, częściej piszę na kanapie niż przy stole czy biurku.

Miasto powoli stroi się na święta, w radiu nieśmiało pojawiają się świąteczne piosenki, a w sklepach kuszą wyjątkowymi prezentami pod choinkę. To oznacza też to, że za chwilę przywitamy nowy rok, a to z kolei, że potrzebuję nowego kalendarza. Czerwony zeszyt to za mało. Czerwony zeszyt to moje myśli, cytaty i rzeczy, które chcę mieć zapisane. W czerwonym zeszycie jest bałagan. Kalendarz to zupełnie inna bajka. Lubię jak panuje w nim porządek i lubię kiedy jest po prostu ładny. 6 grudnia to taki dzień, kiedy robię sobie sama dla siebie prezent i przeważnie jest to własnie kalendarz. Może padnie na ten z Rzeczownika? Jestem zachwycona tymi terminarzami!

rzeczownik

Zostanę w temacie zakupów i to tych przez internet. Kiedyś ich nie rozumiałam, teraz cenię za oszczędność czasu. Mam nawet swoje ulubione sklepy, ale o tym za chwilę.

Wyobraź sobie mnie 10 lat temu. Mam 19 lat i zaczynam swoją przygodę ze studiami i pielęgniarstwem. Chyba nigdy o tym Ci nie opowiadałam. To był cudowny czas. Zdobyłam ogromną wiedzę, ale przede wszystkim dostałam kilka bardzo ważnych lekcji o których pamiętam do dzisiaj. Kilkadziesiąt historii dzięki którym doceniam to co mam. Poznałam wspaniałych ludzi. Każdy z nas, a właściwie każda z nas poszła w swoją stronę. Wczoraj spotkałam Olę. Zupełnie przez przypadek! Nie widziałyśmy się cztery lata! A kiedy zaczęłyśmy rozmawiać miałam wrażenie, jakbyśmy właśnie czekały na zajęcia z chirurgii. I to jest magia. A co to ma wspólnego z internetowymi zakupami?

Ma wspólnego bardzo wiele! Bo właśnie Ola jeden z takich sklepów prowadzi. Z Olą mieszkałyśmy, spałyśmy w łóżkach obok siebie. Przegadałyśmy nie jedną noc, razem się uczyłyśmy i wstawałyśmy o świcie, żeby zdążyć na zajęcia. Ola zawsze wstawała pierwsza! Perfekcyjnie dbała o włosy i uwielbiała kosmetyki do pielęgnacji. Zawsze przynosiła jakieś skarby i nowości. A teraz jest właścicielką internetowej drogerii EKOPOLKA. Duma mnie rozpiera, kiedy widzę, że kobiety tak bliskie mojemu sercu spełniają swoje marzenia.

ekopolka

Kobiety mają moc! Mój zachwyt numer trzy ostatnich tygodni to Marta i jej Bosy Dom, który śledzę głównie na Instagramie. Uwielbiam jej ścianę przy biurku, uwielbiam za rośliny, uwielbiam za ogromny talent. Wzdycham chyba do każdej pracy namalowanej przez Martę. Moje artystyczne klimaty i nawet biurko mamy podobne! Mam nadzieję, że i przy moim na ścianie zrobi się tak pięknie jak u Marty.

bosy dom 2 bosy dom 3

Czerwony zeszyt ciągle zapełnia się zachwytami. Często dzięki Tobie! Dlatego tradycyjnie zapytam, a Ciebie co ostatnio zachwyciło?

POZDRAWIAM

 

Zobacz też