Jeszcze bardziej doceniam codzienność

9 października 2017

Chyba nigdy w moim 29- letnim życiu, nie miałam tak napiętego grafiku jak teraz. Nigdy nie działo się tyle ile właśnie się dzieje. Nie, nie będę Ci narzekać! Spełniam swoje marzenia. A przez to, albo dzięki temu, że mam wrażenie, że moja doba skurczyła się do kilku godzin, doceniam jeszcze bardziej te małe rzeczy w mojej codzienności. Rano zapach owsianki. Radość Maksa, który całym sobą chłonie jesień. Chwile, kiedy razem z Mają malujemy to co tylko przyjdzie nam na myśl.

Sama zastanawiam się jak to ogarniam. Jakim cudem udaje mi się wstać po zaledwie kilku godzinach snu i na nowo działać. Z bolącymi plecami, bo dla Maksa spać najlepiej to na brzuchu mamy, albo chociaż być wtulonym pod pachą. Później owsianka. W niej specjalizuje się Poślubiony. Przejął moją rolę, a mi każdego dnia smakuje ona coraz lepiej. Powolny poranek, który chcę przedłużyć jak najwięcej, ale się nie da. Szybki make up i do pracy. Albo do komputera. W przerwie między jedną, a drugą drzemką Maksia staram się zrobić jak najwięcej. Kiedy nie śpi mamy konflikt interesów. Więc są klocki, samochody, śpiewy i przytulasy, a w trakcie nich szybko spisywane pomysły na kartce i kolejne punkty z listy rzeczy, które miały być zrobione na wczoraj. Do tego obiad, inhalacje, wizyta u lekarza i wszystkie inne obowiązki mamy. Jak to dobrze, że jest majkowe przedszkole!

09.10.2017_codziennik i muffiny dyniowe (12) kolaz2 09.10.2017_codziennik i muffiny dyniowe (28) 09.10.2017_codziennik i muffiny dyniowe (1) kolaz 06.10.2017_maksio w parku (13) 06.10.2017_maksio w parku (9) 06.10.2017_maksio w parku (17)

Rano, z tymi bolącymi plecami, trochę narzekam, ale to już więcej się nie powtórzy. Tulę to małe ciałko, takie spokojne, delikatne i szczęśliwe. I nie wiem komu jest lepiej mi czy Maksiowi. Maluję z Mają i wiem, że muszę zrobić tysiąc rzeczy, ale jej radość daje większego kopa niż pięć filiżanek kawy. Jesienią wracają nasze twórcze podwieczorki i nasz babski czas przy stole z farbami, pędzlami, kredkami, flamastrami. Koszyk wszystkich niezbędnych akcesoriów do naszego twórczego działania już uzupełniony. Za mną pierwsze zakupy w Sklepie TXM . Jestem pozytywnie zaskoczona jakością ich produktów w stosunku do ceny. A nie ukrywam, że przy takiej miłości do malowania i tworzenia jaką ma Maja,  to bardzo istotne, ponieważ farby ze słoiczków znikają u nas błyskawicznie!

kolaz309.10.2017_codziennik i muffiny dyniowe (4)kolaz4

Ten czas z nimi daje tyle energii, że zakładam leginsy i biegnę na zumbę. Czuję się jak Shakira i mam jeszcze więcej energii do działania. To jest magia. A czarodziejami są oni. Maja, Maks, Poślubiony.

Dzisiaj jeszcze bardziej smakuje mi herbata z sokiem malinowym. Większą radość sprawi rozmowa przez telefon z Przyjaciółką. Mocniej pachną domowe wypieki, tak jak na przykład te wczorajsze muffiny z dynią. Kilka podejść i mam to. Już teraz wiem, że to będzie mój ulubiony przepis na muffiny pieczone w okresie jesiennym.

09.10.2017_codziennik i muffiny dyniowe (19) 09.10.2017_codziennik i muffiny dyniowe (20)

Przepis doskonały znaleziony u Moje Wypieki, a patrząc na komentarze pod przepisem widzę, że nie tylko u mnie wyszły tak pyszne! Po kilu nieudanych próbach, które kończyły się zakalcem, którego nikt nie chciał jeść znalazłam przepis idealny. Koniecznie go wypróbuj! A puree, które Ci zostanie wykorzystaj na risotto lub placuszki o których już kiedyś Ci pisałam.

POZDRAWIAM

Zobacz też

  • Angelika Bilina

    Uwielbiam Cię czytać :) Mam nadzieję, że gdy tylko skończycie pracę nad książką, będziesz częściej tu zaglądać :)

  • joanna

    Wspaniała i motywują jest ta Twoja radość z życia Kasiu! Aż chce się zwolnić i cieszyć z małych rzeczy, przecież czas tak szybko leci, dzieci tak szybko rosną :) ja też wstaje obolala bo mój półroczny synek rozpycha się po całym łóżku, ale nad ranem jak biorę go na karmienie nie chce sama go odkładać do łóżeczka, przecież zaraz będzie już dużym chłopcem i nici z przytulasow ;)
    Cieszę się bardzo z Waszej książki :)