Misja wyprawka / 1

30 marca 2016

Kompletowanie wyprawki dla maleństwa, które ma się pojawić, to zaraz po kopniakach, chyba najlepsza rzecz jaką czeka przyszłą mamę. Tak było, kiedy czekaliśmy na Majuszkę i tak samo jest teraz, kiedy czekamy na naszego Chłopca. Misja wyprawka sprawia mi niemałą radość. Kiedy, robiłam to trzy lata temu byłam dosyć rozważna. Całkiem nieźle mi to wyszło. Popełniłam właściwie tylko kilka drobnych błędów. Ciekawe jak pójdzie tym razem. Zapraszam Was do udziału w tej misji!

Nie znajdziecie tutaj, gotowego przepisu na to, co powinna przygotować każda mama na narodziny swojego ukochanego dziecka. To sprawa bardzo indywidualna! Dzielę się z Wami jak to wygląda u mnie. Krok po kroku. Szukacie gotowej listy wyprawkowej? Pełno ich wszędzie. Inspirujcie się i wybierajcie to, co się Wam najbardziej podoba!

Jaka ma być nasza wyprawka? Sprytna, niedroga, piękna, dobrej jakości, praktyczna. Takie mam cele. Ale od czego zacząć? To proste! Jestem zwolenniczką wszelkich list. Spisz swoją wyprawkową listę!

1. Napisz wyprawkową listę

Zaparz sobie herbaty, nalej soku, przygotuj najpyszniejszą przekąskę. To ma być przyjemność! Weź kartkę, długopis i spisuj wszystko to co chciałabyś dla swojego Maleństwa. Przeglądaj internety, słuchaj opinii, rozmawiaj. Modyfikuj swoją listę. Skreślaj, wykreślaj, dopisuj. Lista na brudno już gotowa? Teraz masz dwie opcje. Przepisujesz na nowo jej ostateczną wersję, lub zostawiasz tak jak jest. Ja wybieram pierwszą opcję. Bo taka lista to dla mnie ważna pamiątka. Wyprawkowa lista Mai wisi w jej szafie! Tą dla Milusia powieszę nad łóżeczkiem.

misja wyprawka 1misja wyprawka 2

2. Myśl, myśl, myśl

Masz już gotową listę? No to już 50% przygotowań za Tobą. Ułożenie w głowie planu działania naprawdę wiele daje. W ten sposób, miesiąc przed porodem, nie zaskoczy Cię fakt, że masz 20 bodziaków z długim rękawem i tak właściwie nic więcej. Dobrą rzeczą jest też, żeby zanim nie napiszesz takiej listy, nic nie kupować. Na to przyjdzie czas! Ale sama wiem, jak czasami trudno się oprzeć. Ważne, żeby myśleć! Dlatego przed każdym zakupem myśl, myśl, myśl. Czy jest wygodne dla tego małego człowieka, czy Ci się to naprawdę przyda i czy warto wydać na to pieniądze?

misja wyprawka 3 misja wyprawka 4 misja wyprawka 5

3. Kiedy zacząć?

Tego Ci nie powiem. Mogę za to powiedzieć, że ja lubię mieć przygotowane wszystko wcześniej. Nie lubię odkładać rzeczy na ostatnio chwilę. Trzy lata temu byłam gotowa parę dni przed 33 tygodnie ciąży. Przed porodem wystarczyło dokupić dosłownie kilka drobiazgów. Pamiętaj, że im później, tym będzie Tobie coraz ciężej. Pod koniec ciąży bieganie często bieganie po sklepach nie jest już przyjemnością, ale z drugiej strony wszystko można zamówić z domu. Jeśli w Twojej wyprawce jest kilka sporych wydatków, warto rozłożyć to na poszczególne miesiące. Ja wybieram właśnie takie rozwiązanie. Do naszego terminu porodu zostało 10 tygodni. Zaplanowałam, że do końca maja wszystko musi być zapięte na ostatni guzik.

misja wyprawka 6 misja wyprawka 7

Tym wpisem rozpoczynam cykl „Misja wyprawka”. Co pojawi się w przyszłym tygodniu to niespodzianka! Mam nadzieję, że taka luźna forma się Wam podoba. Proszę dajcie znać, jakie tematy związane z wyprawką najbardziej Was interesują. Koniecznie podzielcie się tym co się u Was sprawdziło, a czego kompletnie żałujecie, że znalazło się w Waszym domu.

pozdrawiam

Zobacz też

  • Gosia k

    Ja tak myślę, że te buty w ogole nie są potrzebne :) … no chyba ze do tych zdjęć ;)

    • Katjuszka

      Buty to prezent. Sama na pewno bym nie kupiła. :)

  • Agata

    U nas własnie nie sprawdził się przewijak. Zawsze wolałam przebieranie na łóżku :)

    • Katjuszka

      Nie mieliśmy przewijaka przy Mai. Przewijałam na łóżku, ale teraz postanowiłam, że chcę. :)

      • Gosia K.

        A ja przewijaka używam już 11 miesiąc :)

        • Katjuszka

          :)

          • Gosia K.

            Podejrzewam, że i Twój kręgosłup będzie zadowolony z tej decyzji :)

          • Katjuszka

            To na pewno! :)

          • Aga

            miej przewijak;) my 22 miesiac używamy;) teraz juz tylko do kupy- kładę na łóżko, wcześniej był na łóżeczku Zuzi i nie wyobrażam sobie inaczej;)

  • Dominika

    Przewijaka nie kupowaliśmy – przewijalismy na naszym łożku, a ze jest duże, sprawdziło sie idealnie. Termometr też nie- metoda sprawdzania temperatury łokciem nigdy nie zawiodła. Niedrapki- zamiast nich skarpetki, poza tym mądra położna poradziła nie stosować ich- niech dzidziuś od początku odkrywa świat dotykiem. Elektroniczne nianie zbędne w przypadku naszych mieszkań. Czujniki oddechu również zbytek, choć może kogos uspokoi, to czemu nie. Ochraniacze na łóżeczko podobnie – zabierały światło maluszkowi i zbierały kurz. Mata edukacyjna po chłopczyku z mojej rodziny była zdekompletowana – sama powiesiłam inspirujące zabawki, zamiast kupować nowa drogą matę. Wiele wspaniałych ciuszków kupiłam w second handzie – wcale niezniszczone, a gdzie kupie ślicznego bodziaka za 3 złote? Emolienty i drogie kosmetyki tylko na początku, potem bez szaleństw jak okazało sie, ze nie mamy żadnych problemów skórnych. Podobnie z pieluszkami – te najdroższe tylko na początku. Znajomi kupowali nawet maszynkę do ogrzewania chusteczek do pupy….uffff, nie dajmy sie zwariować. Mój termin to 08.04. Mimo, że mam już wszystko dla Frania (chyba), chętnie poczytam dalszy ciąg :-) zapomniałam o 2 rzeczach do szpitala, dzięki Tobie przypomniałam sobie :-)

    • Katjuszka

      Fajnie, że ten wpis Ci przypomniał o tych dwóch rzeczach! Zdradzisz jakie to? :)

      Przewijaka przy Mai też nie miałam, teraz postanowiłam zaszaleć. Termometru też nie mieliśmy, ale mój łokieć jakiś dziwny i do dzisiaj nie wiem czy temperatura jest dobra, czy zła. To samo słyszałam o niedrapkach, przy Mai właśnie używałam skarpetek i to właściwie zaledwie dwie doby. Tym razem dostaliśmy niedrapki w spadku, kto wie, może się przydadzą. Czujnik oddechu mamy, jeszcze po Majuszce, ochraniaczy też nigdy nie używałam, a ciuszki – większość to sh lub w spadku po innych. :)

  • Gosia K.

    Kasiu naprawdę potrzebny Ci termometr do kąpieli przy drugim dziecku ?

    • Katjuszka

      Naprawdę :D

      Poślubiony się ze mnie śmieje, że zawsze mam z tym problem! Sama uwielbiam gorącą wodę, więc trudno mi określić czy jest dobra. Nigdy termometru nie używałam i pomyślałam, że teraz zaszaleję, a że znalazłam na promocji taką piękną żółtą kaczuszkę, która pokaże mi czy się mylę czy nie, nie mogłam się powstrzymać!

      • Roksana

        Och i ja pewnie przy drugim i trzecim będę mieć termometr do kapieli! :)
        Ja to wręcz we wrzątku się kąpię ;)

        • Katjuszka

          Ja też mam ten problem z wrzątkiem. :D

  • Dominika

    PS. Piękna graficznie Twoja lista :-)

    • Katjuszka

      Dziękuję! :*

  • Dominika

    Zapomniałam o tym, ze muszę kupić sobie wygodne klapki do szpitala i jeszcze jeden stanik. Tak mamy my matki – dla dzieci wszystko, a zapominamy o rzeczach dla nas :-) jutro lecę, a raczej toczę sie ;-) na zakupy.

    • Katjuszka

      To może internetowe zakupy? :)

    • Katjuszka

      Dziękuję! :)

  • kasia

    U nas też 10 tygodni do końca ☺ i dzisiejszy wieczór to: poziomkowy kisiel w ulubionym kubku + wyprawkowa lista, już taka ostateczna ☺

    • Katjuszka

      Jestem ciekawa co znalazło się na Twojej liście! :)

  • Zostawialas rzeczy po Mai dla kolejnych dzieci? Np łóżeczko? I jednak wanienka, nie wiadro?

    • Katjuszka

      Zostawiłam te większe rzeczy, jak wózek, fotelik do samochodu, wiaderko do kąpieli. I z tym wiaderkiem to jest tak, że będę pewnie używała, ale chcę też wanienkę. :)

  • Kama

    Masz piękne pismo. Uwielbiam oglądać Twoje zapiski, zawsze są takie ładne:) My mamy przewijak na łóżeczko i używamy go już 10 miesięcy. Teraz jest ten czas, że Ula jest mega ruchliwa i zmiana pieluchy np na łóżku jest niemożliwa, bo zaraz ucieka, a na przewijaku leży w miarę spokojnie. Poza tym kładę jej na nim różne zabawki i mam chwilę spokoju, jak zajmuje się ściąganiem ich do łóżeczka. Koleżanka mówiła mi, że będę musiała go zdjąć jak zacznie wstawać, może raz się uderzyła i już wie, że tam się nie wstaje. Rękawiczek niedrapek nie użyliśmy ani raz, bo było bardzo gorąco i było nam jej żal wkładać, a poza tym położna powiedziała, żeby jej nie zakładać, bo tak szybciej pozna swoją twarz i zrozumie, żeby się nie drapać, a krzywdy sobie nie zrobi. Ula jest z ostatniego maja i było wtedy bardzo gorąco, dlatego u nas bardzo sprawdziły się bambusowe otulacze (my mieliśmy z Lullalove). U nas hitem była karuzelka (właściwie jest do tej pory, tylko musieliśmy ściągnąć tą część która się kręci, bo Ula się wieszała, została część grająca, którą sobie sama włącza i przełącza) oraz Szumiś. Chustę też mieliśmy, ale nie miałam potrzeby cały czas jej nosić, a poza tym było…gorąco;) Eh fajny czas przed Tobą. Pokażesz listę w szafie Mai? Ps. Miluś to pies moich rodziców;)

    • Katjuszka

      Majuszka urodziła się 27 maja. Nie miałam wtedy zamiaru używać niedrapek, ale bardzo się raniła, więc musieliśmy. Zobaczymy jak będzie teraz. :)

  • Zuza

    A ja nie jestem ani mamą ani nawet w ciąży ale cooooraz bardziej rozczulają mnie takie wpisy :) wyprawkę chciałbym kompletować ale całej reszty jeszcze się strasznie boję. Ale to pewnie normalne- strach przed nieznanym? :)

  • Czekałam na takie wpisy :) Ja tez wolę wszystko wcześniej i teraz juz trochę mam, ale zdecydowanie bez planu. Tak jak z Miesiem- kupuję na początku to, co mi się podoba, potem wprowadzam na listę (stawiam kreseczki przy kazdym nowym bodziaku, spodenkach itp. i podliczam) i podsumowuję co trzeba dokupić. Z Miesiem mialam duzo, a okazalo się za mało! Teraz więc planuję większe zakupy :) Widzę, ze dorwałaś czapeczkę, bardzo pasuje do naszych misiowych bucików, prawda?

  • Karolina Ochmańczyk

    Właśnie byłam ciekawa, czy się skusicie na przewijak ? ja polecam w 100%, mamy zwykly, przenośny na łóżeczko, baaaardzo pomocny i wygodny, szybko się czyści :)

    Chusta Mai jedzie do Was w sobotę! ?

  • Monika

    Fajna lista :) u mnie w przypadku drugiej córki, która urodziła się w listopadzie strzałem w dziesiątkę były nakładki na brodawki do karmienia z Medeli :) przy pierwszej córce były spore trudności z KP, pod względem technicznym i ilościowym jeśli chodzi o pokarm. Teraz karmie do dzisiaj i uważam, że to zasluga tych osłonek :) karmienie jest przyjemnością, córka je spokojnie, a jak przypomne sobie płacz, stres i łzy moje i starszej córki to żałuję ze wtedy nie miałam tych nakładek, może nie przeszlybysmy tak szybko na butelke :) a na kryzysy laktacyjne polecam picie Łuski kakaowej :) pozdrawiam :)

  • Katarzyna Nowak vel. Katinka

    „Miluś” <3

  • Wspominam ten czas z totalnym rozczuleniem :) A Oli mój miał takie same pierwsze butki co po prostu przywołało każdą krótką chwilę zapisaną w pamięci :)
    Gdybym tak mogła to powtórzyć …. !

  • Ewa

    Brawo za tą chustę! Kup koniecznie ;) U nas wraz z whisbearem to must have numer 1! Bez teg ani rusz ;)

  • kaloryferia

    Ile razy do Ciebie zaglądam to śmiać mi się chce, bo zaczęłam Cie czytać w pierwszym trymestrze mojej ciąży, Ty miałaś już 7-miesięczną Maję. Mdłości, senność, złe nastroje wykańczały. Podglądanie jak świetnie bawiłaś się szykując się do przyjścia na świat Mai było moją małą frajdą. Widzę, że rozmachu przy drugim maluszku nie straciłaś. Go, go, go Katjuszka! No i dzięki :)

  • Wracam od rodziców, a tu dwa cudne posty! Ależ ja to lubię, Katjuszko :)
    Czyli moja nerwowa-debiutowa lista podobna, choć dłuższa nieco, bo łóżeczkowo trochę więcej się na niej znalazło. Zastanawia mnie, skąd to piękne „M”??? A i jeszcze, w ramach śmiechostki – termometry do kąpieli zakupiłam 3 różne, bo w życiu mojemu łokciowi nie zaufam – lubię chłodną wodę i każda cieplejsza jest już dla mnie gorąca :D

  • ta wyprawka nie dość, że niezwykle precycyjna, to jeszcze jak zamówiona u grafika:) pięknie i praktycznie!

  • Kasiu, przez te listy i notatki odnajduję w Tobie bratnią duszę ;)
    Tak niedawno szykowałam wyprawkę dla Wojcieszka, a teraz przyszło mi już biegać za rowerkiem.
    Trzymajcie się cieplutko

  • Ja jestem właśnie przed szykowaniem! U mnie wyprawka to trochę stresujące wydarzenie, ale mam nadzieję że podołam i niczego nie zapomnę. :)

    • Nie stresuj się! To ma być przyjemność <3