Często miewam sny. Należę do tych osób, które śnią prawie codziennie. Kiedy wieczorami czytam książkę, jest pewnością, że jej fragment będzie kontynuowany w śnie. Może powinnam się martwić, może coś ze mną jest nie tak, ale tak mam. Tydzień temu, zupełnie niespodziewanie zaczął się sen, z którego nie sposób się obudzić. To co wydaje się tak nie realne snem nie jest, a naszą codziennością na najbliższe dni.
Dwa tygodnie temu, w sobotę fotografowałam wyjątkowe kobiety w ramach projektu KOBIECOŚĆ W KADRACH. Wiedziałam, że istnieje wirus, wiedziałam, że Włochy borykają się z dużym problemem, wiedziałam, że teraz szczególnie należy dbać o swoją higienę. Nie wiedziałam za to, przez myśl mi nie przeszło, że zaledwie tydzień później moja codzienność tak się zmieni.